Chat with us, powered by LiveChat

Jak rozruszać grupę

projektor_3-min
Inspiracje edukatorów

Jak rozruszać grupę

Zapewne i Wy czasem zastanawialiście się, jak rozruszać ospałą, znudzoną szkoleniem grupę. Wykłady, seminaria, szkolenia w dużej mierze składają się z opowiadania, prezentacji. Na dłuższą metę staje się to męczące. Jest na to sposób. Dziś zaprezentuję Wam kilka energizerów, które obudzą niejednego „śpiocha”.

5 energizerów do wykorzystania na szkoleniu

Moją ulubioną zabawą, która niesamowicie pobudza uczestników jest „Sałatka owocowa”. Na początku wszyscy siedzą na krzesłach w kręgu. Prowadzący stoi wewnątrz kręgu i ma za zadanie podzielić uczestników na równe grupy, które od tej chwili są zbiorami owoców. Następnie prowadzący wymienia grupy owoców np. śliwki i jabłka, wtedy osoby przyporządkowane do tych nazw owoców muszą szybko zamienić się miejscami. Na hasło sałatka owocowa wszyscy zamieniają się miejscami (miejsc jest o jedno mniej niż uczestników zabawy). Osoba pozostająca bez miejsca siedzącego staje się prowadzącym. Zabawę można powtarzać kilkakrotnie. Sprawdza się w każdej grupie: zarówno dorosłych, jak i dzieci.

Kolejną sztandarową pozycją jest „Łańcuch talentów”. Jest to klasyczna zabawa, którą zaczynamy pytaniem o talent posiadany przez każdego z uczestników. Po takiej wymianie informacji rozdajemy każdemu kilka pasków kolorowego papieru i prosimy, aby wypisali jeden talent na jednym pasku. Następnie każdy kolejno opowiada o swoich talentach. W trakcie opowiadania łączy je taśmą klejącą i przekazuje dalej. Wynikiem zabawy jest długi łańcuch talentów jednoczących wszystkich uczestników szkolenia. W ten sposób nie tylko ożywiamy osoby, które szkolimy, ale też integrujemy grupę.

Wszyscy, którzy…” to zabawa, którą poznałam dość niedawno i jest nieco zbliżona do tradycyjnej „Sałatki owocowej”. Jednakże, w przeciwieństwie do tamtej gry, bardziej pomaga osobom uczestniczącym w szkoleniu poznać się nawzajem. Polega na tym, że wszyscy uczestnicy siadają na krzesłach wokół zaczynającego grę. Liczba uczestników standardowo musi być o jeden większa niż krzeseł. Osoba, która nie ma krzesła wypowiada szereg stwierdzeń, np. „Niech wstaną wszyscy, którzy noszą krawaty!”. Następnie, ci którzy noszą krawaty muszą wstać i poszukać sobie nowego krzesła. Zaczynający grę też oczywiście szuka miejsca. Ten uczestnik, który został bez swojego miejsca wypowiada kolejne stwierdzenie i tak można bawić się aż do skutku…

Bardzo prostym energizerem jest „Dżungla”. Podczas zabawy rozdajemy uczestnikom karteczki z nazwami zwierząt. Musimy pamiętać, że każde zwierzę powinno się powtórzyć dwa razy. Na sygnał prowadzącego wszyscy zaczynają naśladować głosy swoich zwierząt, szukając w tym czasie tego samego zwierzęcia. Zabawa jest dość śmieszna i pozwala się rozluźnić, a o to przede wszystkim chodzi.

Wspominając o energizerach nie można pominąć zabawy „Ludzie do ludzi”. Uczestnicy zostają tu połączeni w pary. Jedna osoba pozostaje sama. To ona wydaje kilka poleceń, np.: ręce do rąk – uczestnicy w parach podają sobie ręce; stopy do stóp – zwalniają trzymanie za ręce i dotykają się stopami; nosy do nosów – dotykają się nosami; plecy do pleców – stają do siebie plecami. Praca w parach trwa do momentu, aż osoba prowadząca wydaje polecenie „ludzie do ludzi”. Wtedy szybko należy znaleźć sobie nowego partnera. Wówczas prowadzący ma okazję włączyć się do zabawy, a zatem ktoś inny w grupie zostaje bez pary, staje się prowadzącym zabawę i wydaje nowe polecenia. „Ludzie do ludzi” to genialna gra zespołowa, pozwala oczyścić umysł i pozbyć się znużenia.

Energizerów jest wiele, a to były tylko przykładowe. Polecam ich wykorzystywanie podczas szkoleń i warsztatów. Przyda się na pewno książka „Zabawnik”. Znajdziecie w niej przeróżne propozycje zabaw. Dostępna jest ona w Internecie w formacie PDF (http://zabawnik.org/media/zabawnik.pdf). Oczywiście, możecie wykazać się też kreatywnością i stworzyć nowe energizery, a więc – do dzieła!